á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Życie codzienne, szkoła i wakacje opisane z perspektywy dziesięcioletniej dziewczynki, z przymrużeniem oka w kierunku dorosłych. Każdy mając na pokładzie dzieci w wieku wczesnoszkolnym i przedszkolnym zna z własnego doświadczenia podobne czy wręcz identyczne sytuacje jak te opisane. (...) Ach, te problemy wieku dziecięcego ;-) I tylko trzeba wziąć pod uwagę, że pierwsze wydanie 1 części pamiętnika było w 2011, obecnie dzieci w szkole nie mają już KZIN (kształcenie zintegrowane) tylko EW (edukacja wczesnoszkolna), w sumie jak zwał, tak zwał, ale córce musiałam wyjaśnić. I też współcześnie nie ma grzybków i kwiatków, tylko normalne oceny (przynajmniej u nas). Niemniej ogólnie to śmichy chichy i dla dziatek i dla matek (reszta rodziny też będzie boki zrywać) :-D Trochę to jakby skrzyżowanie Mikołajka z Emi i Tajnym Klubem...ale inne. Przezabawne, niezwykle życiowe.
A przy tym kawałku, jak w nocy wypatrzyli zwierzątko w kratce wentylacyjnej, padłam kwicząc ;-): „Tata blednie i mówi, że nie zbliży się do kratki, zanim mama nie znajdzie rękawiczek. Są tylko takie do zmywania z żółtej gumy, ale mama mówi, że to nawet dobrze, na wypadek, gdyby tatę miał porazić prąd z wentylatorka. Koszatka macha ogonem, a tata ustawia drabinę: - Ona na mnie robi! – krzyczy.
- Co robi?
- Jak to, co robi? Kupy robi! Mam je we włosach!
- Bidulka jest przerażona.
- Ja też jestem przerażony, a na nią nie… - Dziecko słucha!”