á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Tym razem dostajemy do ręki tom esejów, na który złożyły się teksty z kilku krytycznoliterackich książek germanisty, przez lata związanego z Katedrą Literatury Europejskiej na Uniwersytecie Anglii Wschodniej w Norwich. Znajdziemy tu eseje poświęcone twórczości Schnitzlera, Kafki, Canettiego, Bernharda, Rotha czy Walsera. Rzecz o żydowskich pisarzach języka niemieckiego, uwagi o Kellerze, Wyspie Świętego Piotra, stającej się na jakiś czas azylem dla uciekającego z Francji Jana Jakuba Rousseau, a na dokładkę, studium o obrazach Jana Petera Trippa. To książka o ludziach tęskniących za ostatecznym spokojem, za odjęciem lęku obejmującego ich ziemie niczyje. Oni sami pozostawali bowiem w rozkroku pomiędzy tworzeniem dzieła, a objaśnianiem pisma. Ten wysiłek odzierał ze złudzeń, nie niósł pocieszenia, a jedynie pewność, że po przekroczeniu progów, na zawsze zostawiło się swoje domy za sobą. Bo „sztuka musi przekraczać to, co według niezaprzeczalnego twierdzenia zachodzi w rzeczywistości”.
Najciekawsze teksty poświęcone są Kafce, Canettiemu, Rothowi i Walserowi. W rzetelnej egzegezie Kafkowskiego „Zamku” i wydobyciu na jaw jego mesjańskich uwikłań, Sebald demistyfikuje parabole, w których dostrzega nieustanne podważanie sensu i celu naszej egzystencji. Śmierć i życie trwa w nierozdzielnym uścisku, a Kafka wyciąga z tego faktu ostateczne konsekwencje. Podmiot jego prozy przypomina rekonwalescenta, któremu nie pomoże już żadna kuracja czy sanatorium. A władza decyduje, o tym, jaką częścią wolności jesteśmy w stanie się zadowolić, stąd nasza bezsilność, na którą w końcu cicho przystajemy. Pisarstwo Kafki jest tak przejmujące, ponieważ nie daje żadnych nadziei, na ucieczkę z niewoli historii. Czy nasza egzystencja zatem nie sprowadza się głownie do lęku przed utratą nadziei? W poświęconym z kolei autorowi „Hioba” szkicu „Kadysz za Austrię”, czytamy: „Jeżeli w sztuce w ogóle o coś chodzi – tak można streścić niełatwą do wytropienia estetykę Rotha – to o szczegół”. Te słowa są również bliskie samemu Sebaldowi, który jako czytelnik jest bardzo uważny i drobiazgowy.